21-08-19 Szpital J. B                                                                     Dziś obudziłem się o 6.05 z rana pierwsza kawa i papierosy.Wyspałem się porządnie i nie miałem koszmarów.Nastrój średni ale zaczołem rozmawiać z innymi pacjentami.Zachfile będzie bedzie o 7.45 gimnastyka i 8.00 śniadanie i leki.O 09.00 mieliśmy zebranie społeczności gdzie nowy starosta się przedstawił ,nie lubię tych spotkań.Dziś z rana miałem myśli samobójcze,nie mogę się ich pozbyc.Może dzisiejsza terapia mj pomorze bo staje się to zbyt męczące dla mnie. Czasami potrafię sobie z tym poradzić ale teraz nie mogę O dwunastej miałem spotkanie z terapęutą,przegadaliśmy całe50 minut o moim dzieciństwie.Nie było to dla mnie łatwe ale dałem sobie rade mimo tego że płakałem jak dziecko.po tym spotkaniu poczułem ulgę.Podczas obiadu musiałem iść na wchody,no i nie mogłem iść na spacer bo nadal mam SM.Ale za to odpoczołem sobie  i miałem czas na przemyślenia o sobie.Dziś założyłem bloga i M pomógł mi teraz bedę mógł opisywać swój pobyt na oddziale zaburzeń i nerwicy.Na tym oddziale mogę być sobą bo wiekszość pacjentów mnie rozumie i na oddziale jest fajny zespol psychiatrów i psychologów.Potem o 17.30 mieliśmy kolację a o 18.00 oglądaliśmy fajny film.O 21 byly leki po lekach zadzwoniłem do S z którą przegadałem ponad godzinę.W sumie to dzień minoł mi spokojnie i ciekawie.Bardzo lubie rozmawiać z A i M bo sfietnie się dogadujemy.

Komentarze

Popularne posty